Mimo że kredyty gotówkowe należą do najdroższych sposobów pozyskania kapitału, cały czas cieszą się sporą popularnością. Istnieją różne przyczyny powszechności wybierania tej metody finansowania np. pozorna atrakcyjność ofert bankowych, potrzeba pokrycia nagłych, niezbędnych wydatków konsumpcyjnych, wyjątkowa sytuacja finansowa kredytobiorcy. Należy jednak pamiętać, że zaciągnięcie kredytu gotówkowego może przysporzyć dłużnikowi wiele problemów natury finansowej.
Przede wszystkim trzeba dokładnie czytać umowę i regulamin kredytu w poszukiwaniu ukrytych opłat i prowizji. Dodatkowe koszty mogą być również wygenerowanie, jeżeli bank zażyczy sobie, by klient ubezpieczył spłatę zobowiązania. Z tych względów warto zwrócić uwagę na tzw. rzeczywistą roczną stopę procentową, gdyż to ta wartość (a nie np. nominalne oprocentowanie) będzie uwzględniała wspomniane koszty dodatkowe.
Jeżeli na jej podstawie stwierdzimy, że obciążania z tytułu kredytu będą zbyt duże, można zastanowić się nad jakimś pozabankowymi źródłami finansowania: leasingiem
samochodowym, systemami ratalnymi np. przy kupnie sprzętu RTV/AGD, tzw. pożyczkami społecznościowymi, itd. Te jednak są zwykle oprocentowane dużo wyżej niż kredyty w dostępnych bankach na rynku. Nakładane marże również przewyższają te “standardowe”, przez co mała pożyczka może być 2 razy droższa niż przeciętna. Faktem jest, że firmy typu Provident, czy SMS kredyt bardzo prężnie rozwijają się na polskim rynku. Można przez to stwierdzić, że wiele osób jest w stanie płacić wyższe odsetki i prowizje tylko po to by ten kredyt dostać. Zwykle są to kredyty konsumpcyjne, które nie mają zabezpieczeń w postaci poręczeń, żyrantów, hipotek.